O mnie

Wszystko zaczęło się od złamanego obojczyka w roku 85. Po zdjęciu gipsu okazuje się, że byłem krzywo zagipsowany i mój kręgosłup jest bardzo, ale to bardzo skrzywiony na lewo. Zaczynam chodzić na rehabilitację i gimnastykę korekcyjną. Trwa to 4 lata. Instruktor daje nam tam niezły wycisk bo wiele zabaw jest wytrzymałościowych. Rywalizowaliśmy z innymi chłopakami i większości przypadków jestem w czołówce. Trener powiedział mi wtedy żebym zajął się jakimś sportem bo widzi we mnie potencjał. Na zakończenie 4 letniej pracy nad prostowaniem kręgosłupa powiedział, że najlepsza dla mnie była by teraz kontynuacja rehabilitacji - pływanie lub jazda na rowerze. Wybrałem rower. W wieku ok 13 lat dostaję od rodziców pierwszego górala. Jeżdżę na długie wycieczki i zauważam na plakacie, że jest wyścig w Kozach koło Bielska - rok 1995. Myślę sobie, że jak tyle jeżdżę, to wystartuje i będzie super, że na pewno dobrze mi pójdzie. Jak się później okazało, nic bardziej mylnego. Po 2 okrążeniach z 4 dostaję dubla od czołówki krajowej z najlepszego jak na tamte czasy klubu Optex Opoczno i sędzia ściąga mnie z trasy. Uczucie było straszne.

Nie wierzyłem w to co się stało, jak można tak szybko jeździć jak oni. Postanawiam sobie kilka dni później, że zaczynam działać i nigdy więcej nie chcę już dostać dubla. No i do tej pory nigdy już dubla nie dostałem ;-) Kilka miesięcy później na wyścigu zdobywam 2 miejsce i rodzice widząc jak ciężko pracuje nad formą postanawiają kupić mi lepszy rower (ukradkiem podsłuchuje rozmowę mamy z tatą jak mówią ze sobą, że coś z tego może będzie i ze trzeba zainwestować w lepszy rower. A czasy nie były wtedy łatwe) za co bardzo jestem im wdzięczny!
Zagłębiam się coraz bardziej w treningi i nowinki sprzętowe żeby wszystko było dopracowane. I ta cała zabawa treningowa trwa do dziś czyli 28 lat.
Po ciężko przepracowanej zimie 95/96r w roku 96 zdobywam tytuł Amatorskiego Mistrza Polski w Karpaczu.

Wtedy postanawiam wyrobić licencje i walczyć o złoto z licencją. W klubie Sokół Szczyrk, gdzie się zapisałem poznałem Wieśka Hankusa, który był moim pierwszym trenerem przez ok 3 lata. Zawdzięczam mu bardzo wiele. On nauczył mnie najważniejszych podstaw treningu i uporu. Po 2 latach ciężkiego trenowania okazuje się, że forma jest, ale dużo tracę na zjazdach. Wiec cała zima 97/98 idzie na szlifowanie techniki. W roku 1997 dostaje także powołanie do kadry narodowej, bo od początku sezonu na każdych zawodach pucharowych przyjeżdżam w ścisłej czołówce. W roku 1998 zdobywam pierwszy srebrny medal z licencją jako pierwszoroczny młodzieżowiec, tzw Orlik.
A odkąd nauczyłem się jako tako zjeżdżać, moim ulubionym warunkiem pogodowym na wyścigach jest błoto.

Od tamtej pory zdobyłem kilkanaście medali Mistrzostw Polski, w tym złoty, a także jeden w enduro. Przez te lata startowałem również w przełajach, maratonach MTB i także kilka razy na szosie. Wszystko co związane z rywalizacja i dobrą forma jest dla mnie jak adrenalina.

Od roku 2000 trenuje i sprawdzam na sobie swoje własne plany treningowe. Nauczyłem się godzić życie rodzinne, pracę, trenowanie w jedną całość. Lubie czuć się młodo i być w formie. Uważam, że zawziętością, uporem i sumiennością można dojść do praktycznie wszystkiego a połowa sukcesu to pozytywne myślenie i głowa!
Teraz jako 45 letni spełniony kolarz MTB zamierzam przekazywać moje doświadczenie ludziom, którzy chcą podnosić swoje umiejętności i formę, jak i dla zdrowia, tak i dla wyniku sportowego!
Dlatego też powstała ta strona

Oferta

Przebieg współpracy

- rozmowa wstępna, wywiad (kontakt telefoniczny, e-mail lub oko w oko)
- ustalenie celów treningowych na nadchodzący sezon
- sporządzenie szczegółowego planu treningowego dopasowanego do stylu życia (plan 14 lub 28 dniowy) - plan może być na bieżąco modyfikowany w razie nagłej sytuacji życiowej np. choroba itp.
- plan treningowy i kontrolowanie faz wysiłku w oparciu a pomiar tętna lub pomiar tętna i mocy
- analiza i szczegółowy wywiad po każdym zakończonym cyklu treningowym i ewentualna korekta
- rozpiska planu dwunasto lub szesnasto tygodniowego na siłowni w okresie zimowym - plan nie jest niezbędny ale z doświadczenia mogę powiedzieć że pomaga
- doradztwo w kwestii sprzętu i suplementacji
- odpowiedzi na wszelkie pytania jak i o trenowaniu jak i o samych startach i taktyce startowej, Psychologia wyścigu. Nastawienie mentalne

W moich planach ważna jest jakość a nie ilość

Jest także możliwość umówienia się na prywatne szkolenie techniki jazdy w terenie (max 2 osoby jednorazowo)
Płynność pokonywania przeszkód,zakrętów itp. Czytanie terenu i linii przejazdu. Pokonywanie ścianek. Dobór ciśnienia. Technika pedałowania i pokonywanie technicznych podjazdów(praca ciałem)
I cała reszta zagadnień dzięki którym możesz być szybszy i czuć się bezpieczniej na rowerze.

Czego oczekuje od swoich podopiecznych

- sumienność
- pracowitość
- szczerość
- zaufanie

Nie lubię półśrodków. Albo coś robić na 100% albo wcale.
Jesteś zainteresowany planem lub szkoleniem oraz kosztami z tym związanymi
Wszystkie szczegóły prześlę na e-mail

Kontakt